To nie Rosja wstaje z kolan, to zsrr wyłazi z grobu |
Były ukraiński prezydent dwukrotnie siedział w pace. Dziś nie do końca wiadomo, jakim czynem sobie na to zasłużył - najprawdopodobniej chodziło o uszkodzenie ciała i zabór mienia. Niektórzy twierdzą, że Janukowycz był więźniem politycznym. Nie sposób jednoznacznie rozstrzygnąć, czy to za sprawą propagandowej machiny wylądował w pierdlu, czy też raczej dzięki tej samej machinie, tylko służącej innej opcji, nazywa się go dzisiaj "politycznym więźniem". Wystarczy jednak minimum wiedzy historycznej i trochę logicznego myślenia, aby stwierdzić, kto w tym sporze może mieć rację. Do 1991 roku państwo, o którym mowa, określano mianem "republiki związkowej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich". Nielogicznym jest, aby protegowany Putina, czyli bezsprzecznego kontynuatora komunistycznej myśli (byłego, oddanego f-sza KGB zresztą...), siedział za uprawianie polityki w czasach, kiedy rządziło KGB właśnie i radziecki socjalizm.
Ofiary Rzezi Wołyńskiej |
Czytając wszystkie te rewelacyjne wiadomości i opinie, człowiekowi zaczyna wydawać się, że możesz być zwolenniczką (zwolennikiem) tylko Rosji albo tylko Ukrainy. Jeśli negujesz ukraińską politykę - wyzwą Cię od komuchów. Jeśli rosyjską - banderowskim szpionem. Chcąc uniknąć podejrzeń o sympatyzowanie z komuchami, zaczynasz określać wszystkich Rosjan mianem "dzikusów", a ty - która/który znasz historię i słusznie gardzisz banderowcami - w ten sam sposób nazwiesz każdego Ukraińca. I jeden i drugi "dziki naród", widząc i słysząc, jak się o nich mówi, w imię walki o dobre imię zacznie popierać antypolską inicjatywę. W ten sposób niektórych przyjaciół zamieniamy we wrogów. Nie każdy Rosjanin to dzikus bądź miłośnik sowieckiego zamordyzmu - Litwinienka, Politkowska, jeśli wymienić pierwszych, którzy przyszli mi na myśl. Za nimi cała masa ludzi. Powyższe twierdzenie jest równie bliskie prawdzie, jak takie, że każdy Polak jest złodziej i katotalib.
Nasz Naród jest waleczny, toteż chętnie podejmie walkę. Niestety, kreowany konflikt zawsze będzie domagał się zwolenników. Takie są właśnie skutki radykalizacji nastrojów, przed którą zawsze, bezwarunkowo i gorąco będę przestrzegać. Prawdziwemu Patriocie zapali się czerwona lampka, kiedy jakaś opcja na terenie kraju, pod hasłem "wolność i sprawiedliwość", zechce urządzić "dzień sznura". Dzień sznura zawsze niósł fatalne skutki dla narodu, który coś takiego sobie urządził, a jeśli czyjaś pamięć nie sięga zbyt daleko - wystarczy spojrzeć na Ukrainę. Tam też walczą o "wolność i sprawiedliwość". Dziwnym jest, że to samo mówią zarówno ci z UPA, jak i separatyści. Dziwnym jest również, że historia mieli przypadki wykorzystania tego hasła od wielu lat, a wciąż są tacy, którzy, z dokładnie tym hasłem na ustach, chcą wieszać i mordować przeciwników ich interpretacji "wolności i sprawiedliwości". Jest to tak długo zabawne, dopóki nie widzisz tego na własne oczy. Żeby była jasność - zdrajcy, jeśli zostanie im udowodniona wina, na podstawie uczciwych i autentycznych dowodów - powinni zostać skazani. Można im odebrać wolność, zabronić uczestnictwa w życiu społecznym, członkostwa w partiach politycznych, wykonywania danego zawodu. Nie powinno się rozstrzeliwać, bo przy okazji zawsze obrywają cywile; często mocniej, niż zdrajcy.
Co z Majdanem? Wspieraj, w każdy możliwy sposób. Nie - nie zbrodniarzy z oun i upa ale Ukraińców. Tych pierwszych trzeba tępić - nie mordować, merytorycznie niszczyć. Ci drudzy są nam naprawdę bliscy. Zdecydowanie wpieraj również Rosjan - przeciwników komuny, walczących z jej obecną kontynuacją. Słowiańskie narody mają niesamowity potencjał, niestety szalenie skłócony przez propagandę. Nie musisz być ani pro-upa, ani pro-putin. Bądź po prostu rozsądna/rozsądny i broń tego, co pozwala Ci Twój rozsądek wyrażać - czyli wolności; ją pojmą wszystkie sąsiadki i wszyscy sąsiedzi, równie rozsądni jak Ty.